Lautaro Martinez nie zawodzi w reprezentacji Argentyny. Po wejściu z ławki rezerwowych dał Albicelestes gola na wagę zwycięstwa w meczu z Chile. Piłkarze Lionela Scaloniego dominowali w całym spotkaniu, ale do 88. minuty byli nieskuteczni i zanosiło się na sensację z udziałem obrońców tytułu.
Początek meczu wyglądał na dość nerwowy z obu stron i aż do 22. minuty trzeba było czekać na pierwszą sytuację bramkową. Po szarży lewą stroną boiska Nico Gonzalez zagrał prostopadle do Juliana Alvareza, jednak zawodnik Manchesteru City posłał piłkę prosto w ręce bramkarza Chile.
Od tego momentu Argentyńczycy wyraźnie się rozkręcili i zdominowali grę. Pokonać Claudio Bravo próbowali Rodrigo de Paul, Alexis Mac Allister i Leo Messi, jednak większość strzałów była niecelna. Najlepszą okazję w 36. minucie miał Messi. Kapitan reprezentacji Argentyny uderzał mocno sprzed pola karnego, ale piłka odbiła się od słupka.
Chilijczycy kompletnie nie potrafili znaleźć sposobu na sforsowanie obrony Argentyńczyków. Najlepiej świadczą o tym statystyki – w pierwszej połowie nie oddali żadnego strzału na bramkę Albicelestes. Mimo to do szatni piłkarze schodzili z wynikiem 0:0, gdyż żadna z 13 prób ekipy Lionela Scaloniego nie dała im gola.
W drugiej części spotkania Argentyńczycy od razu ruszyli do ataku. W 47. minucie świetną akcję wyprowadził Alvarez, a następnie piłkę idealnie zagrał do Moliny w pole karne Messi. Po raz kolejny Chilijczyków uratował Bravo.
W ostatnim kwadransie w końcu do ataku ruszyli Chilijczycy. Dwukrotnie bardzo mocno uderzał Rodrigo Echeverria i tylko czujność Emiliano Martineza uratowała Argentyńczyków. Wydawało się, że spotkanie niespodziwanie zakończy się bezbramkowym remisem, ale w 88. minucie Argentyńczycy doczekali się bramki. Z rzutu rożnego dośrodkował Messi i tym razem bez szans przy strzale Lautaro Martineza był chilijski bramkarza. Zawodnik Interu Mediolan podobnie jak w meczu z Kanadą popisał się celnym strzałem po wejściu na boisko z ławki rezerwowych.
Po wygranej Argentyny sytuacja Chile i Peru w grupie mocno się komplikuje. Albicelestes z 6 punktami są liderami. Na drugim miejscu z 3 punktami plasują się Kanadyjczycy, a pozostałe dwie drużyny mają zaledwie po jednym punkcie. W następnej kolejce 30 czerwca Argentyna zagra z Peru, a Kanada zmierzy się z Chile.